13.10.11

Co myślicie o wprowadzeniu podatku od niezdrowej żywności ?


Data dodania: 2011-10-12 10:32

Dzisiaj ponownie sięgnę po gazetę, bo znowu trafiłam na temat dość mocno mnie
interesujący. Jedzenie od dawna mnie fascynuje, a niestety ma dość spory wpływ na moją wagę ;)
Zeskanowałam dla Was tylko fragment, bo w necie można przeczytać cały artykuł
za opłatą, więc nie będę go ujawniała w całości.
Co myślicie o opodatkowaniu niezdrowej żywności? Kiedy pierwszy raz się zetknęłam
z czymś takim byłam mocno zaskoczona, ale po dłuższym namyśle doszłam do wniosku,
że to ma sens. Niech będzie ona opodatkowana, a pieniądze z podatków niech idą na leczenie
tych, którzy z niezdrowego jadła rezygnować po prostu nie chcą. Szkoda tylko, że na razie
nam takie opodatkowanie nie grozi, ale może kiedyś...
Na TVN Style puszczali kiedyś taki program, w którym pokazywali kogoś otyłego z Wielkiej
Brytanii, skanowali jego jadłospis/lodówkę i zamieniali znalezione tam produkty na zdrowe.
Nieraz byłam zszokowana tym, co ludzie jadali i brakiem znajomości warzyw... Czasem się
zastanawiałam czy nie są to kosmici, którzy właśnie przylecieli z wizytą na Ziemię i nie wiedzą czym jest ogórek ;D
Ciekawa jestem jak wiele tamtejszych rodzin podobnie się odżywia i jak to się ma do nas tutaj...
Czy u nas jest podobnie? Czy podążamy w tym kierunku? Czy kiedyś również u nas wprowadzenie
podobnych podatków będzie po prostu koniecznością? A może jednak zdążymy zmądrzeć?
Jak już jesteśmy przy telewizji i jedzeniu to może Was zainteresować nasz polski program,
w którym dwie dziewczyny pokazują jak można z potrawy wysokokalorycznej zrobić niskokaloryczną:
http://tvnplayer.pl/program,wszystkie,rewolucja-na-talerzu,najnowsze,0,1...
Polecam także odcinek Wiem co jem o kurczaku. Ostatnio bardzo mnie ten ptaszek intrygował, bo pojawia się w moim jadłospisie bardzo często, więc trafił mi się ten program idealnie rozjaśniając nieco moje wątpliwości.
http://tvnplayer.pl/odcinek,wiem-co-jem,kurczak,S03E05,3942.html
======================================================
Jedzonko:
Śniadanie:
Wędzony trewal, kromka razowca, 3 pomidorki cherry
Przekąski: jabłko, banan
Obiad:
Misz-masz z kuponu (został nam ostatni kupon na jedzenie za pół ceny, więc trzeba
było go wykorzystać). Dzisiaj nie zjem kolacji, tylko połknę błonnik, bo już więcej kalorii nie chcę.
Przekąska:
świeżo wyciśnięty sok z pomarańczy i grejpfrutów.












Komentarze:

Anna Figura
hmm myśle, że kiedy by były takie podatki to zawsze by zapchały jakąś dziurę a wcale nie leczyli by ludzi z problemami żywieniowymi.
"Wiem co jem "uwielbiam :) dzięki temu programowi można sie naprawde wiele dowiedzieć . Pozdrawiam :)
17 godziny 39 min.
Halinez
Nie no musieliby konkretnie określić na co idą pieniądze, bo inaczej ci pokrzywdzeni mogliby się burzyć :)) Pozdrowionka :))
15 godziny 35 min.
Marcin Kartofelek
NIE. To beznadziejny pomysł.
To tak jakby wprowadzać Bykowe, co jest głupotą bo po raz kolejny zmuszamy ludzi do czegoś. To jest moja decyzja jak ma wyglądać MOJE życie, a nie polityków.
I nie - taki podatek nie zapchał by żadnej dziury. To tak jak ze sławetną akcyzą na alkohol. Gdy ją znieśli nagle się okazało że dochody ze sprzedaży alkoholu znacząco się zwiększyły. Gdy ją wprowadzono - dochody zmalały.
Podobnie jest z Multikinem. Gdy w środę można iść na bilet po 10zł sale są pełniutkie. Ale gdy w tygodniu idzie się za 32zł, to widać po 4-5 osób na salę...
Ludzie nie są głupi. Gdy wydatki się zwiększają - zaczynają oszczędzać a nie kupują tyle samo.
Poza ty zrozumcie w końcu, że problemem naszego kraju są nie tylko jedne z największych podatków, ale przede wszystkim zbyt skomplikowany proces ich ściągania ktory wymaga olbrzymiej góry urzędników (którzy za darmo nie pracują). Dodatkowe podatki tylko zwiększą problematyczność a co za tym idzie liczbę pracowników urzędu - czyli zwiększą jeden z największych (poza ZUS) wydatków naszego państwa.
I tyle w temacie :}
14 godziny 8 min.
Anna Szczybura
myślę, że każdy wie co je ;) poruszyłaś ciekawy temat, ale jestem przeciwna zmuszaniu kogokolwiek do czegokolwiek w tym kierunku. może większa edukacja w tym temacie by się przydała. ale podatkowi mówię stanowcze nie ;) jeżeli chcę iśc do mc donalda, to idę i dokładnie wiem co jem ;p i nie wyobrażam sobie nagle sytuacji, że ktoś doliczy mi podatek z powodu tego, że mam ochotę zjeść coś niezdrowego :p
4 godziny 28 min.
Halinez
Czasami kiedy jestem gdzieś w drodze, a budżet jest napięty - nie mam wyjścia - muszę iść do jakiegoś McDonaldsa nawcinać się jakiegoś syfu, bo jest tańszy niż jakieś wartościowsze jedzenie gdzie indziej. Nie mam jednak nic przeciwko temu, żeby zapłacić te 2-3 zł więcej - raz na jakiś czas można, ale ci, którzy stołują się tam prawie codziennie już mogą zacząć kalkulować czy jest to dla nich opłacalne... Poza tym uważam, że zebrałaby się z tego bardzo duża suma, która władowana mogłaby być np. w refundowanie leczenia ludzi walczących z nadmiarem kilogramów, leków dla nich, edukację albo... w zbudowanie taniej sieci restauracji ze zdrowym jedzeniem :) Niestety otyłych przybywa, a koszty ich leczenia także... Szalony pomysł wprowadzili Japończycy - kto ma zbyt duży obwód brzucha dostaje za darmo opiekę dietetyka, jak to nie pomoże to wysyłany jest na wczasy odchudzające i jeśli nadal nie potrafi zapanować nad swoim ciałem - musi płacić wysokie grzywny. To ostatnie wyjście jest zbyt brutalne, ale fajnie jeśli państwo pomaga przy tego typu problemach. Mi też potrzebna była pomoc. Gdyby nie wcześniejsza akcja SuperLinii i Pure oraz teraźniejszy konkurs byłoby mi niezmiernie trudno coś zmienić, bo cholernie trudno jest wygrać ze swoim głodnym wrażeń mózgiem. Potrzeba bodźca...
1 godzina 2 min.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz