Data dodania: 2011-10-30 17:50
Stało się - postawiłam na Vitalię i jutro moja dieta będzie gotowa.
(zawsze się na nią czeka 2-3 dni).
(zawsze się na nią czeka 2-3 dni).
Ciekawe co na nią powiecie. Mniej więcej wiem czego się spodziewać,
bo już kiedyś ją stosowałam i chudłam dokładnie tyle, ile sobie wtedy
założyłam. Przestałam po komunii córki i już trudno było mi do niej wtedy wrócić.
Najlepsza jest w niej różnorodność, smakowitość posiłków, brak głodu.
bo już kiedyś ją stosowałam i chudłam dokładnie tyle, ile sobie wtedy
założyłam. Przestałam po komunii córki i już trudno było mi do niej wtedy wrócić.
Najlepsza jest w niej różnorodność, smakowitość posiłków, brak głodu.
Na pierwszym obrazku widać wykres mojej historii wagi od 2006 roku...
==================================================
Jedzonko:
Śniadanie:
jajecznica, sałata, kiełki, pomidorki, 2 kromki chleba
jajecznica, sałata, kiełki, pomidorki, 2 kromki chleba
Przekąska:
3 suszone śliwki
3 suszone śliwki
Obiad:
Szpinakowy makaron z pesto
Szpinakowy makaron z pesto
Przekąska:
duża śliwka
duża śliwka
Kolacja: pomidorki cherry owinięte w plastry wędliny
Komentarze:
Monika Frenkiel
Halinez, daj ty sobie spokój z dietami. A już zwłaszcza takimi robionymi nie wiadomo przez kogo, bo przecież nie wiesz, kto siedzi po drugiej stronie monitora.
Tyle razy ci się pisało, dlaczego diety są złe, ale widzę, że nie dociera, więc może powtórzę, wielkimi literami: DIETY SĄ ZŁE, BO W PEWNYM MOMENCIE PRZESTAJESZ JE STOSOWAĆ, A WTEDY TYJESZ!!!
Jedz racjonalnie, a nie wydziwiaj
Tyle razy ci się pisało, dlaczego diety są złe, ale widzę, że nie dociera, więc może powtórzę, wielkimi literami: DIETY SĄ ZŁE, BO W PEWNYM MOMENCIE PRZESTAJESZ JE STOSOWAĆ, A WTEDY TYJESZ!!!
Jedz racjonalnie, a nie wydziwiaj
wczoraj 18:40
DARIUSZ PISAREK
Bardzo niedobrze!
Jak widzę podpis przekąska, to ciarki mam na całym ciele!
Wygeneruje się efekt...tylko jaki?
Jak widzę podpis przekąska, to ciarki mam na całym ciele!
Wygeneruje się efekt...tylko jaki?
6 godziny 48 min.
amelia botkiewicz
Moim zdaniem największą wadą gotowych diet jest to, że nie wyrabiają nawyku myślenia. Mechanicznie przyrządza się posiłki nie zastanawiając się nad sensem takiego jadłospisu. Ja pilnuję teraz tylko ilości kalorii, bo mam już w głowie całą resztę. Jak posiedzisz i sama sobie ułożysz dietę, to chcesz, czy nie coś Ci w głowie zostanie. Ja z pamięci powiem ci ile BTW ma chyba wszystko co jem. Jem to co lubię, ale już jestem na tyle "skrzywiona", że nie zdarza mi się dostarczyć za mało białka, czy za dużo węgli. Tzn. zdarza mi się, ale świadomie :) A dietę vitalii widziałam. miałam wrażenie, że składała się z nabiału i owoców plus przekąski - serki typu danio, czyli znów nabiał, tylko z cukrem. w ogóle dużo w niej cukru było jak na dietę odchudzającą. Ja bym na takim jadłospisie była głodna bez przerwy... jak można na diecie bodajże 1100 kcal na kolację jeść bułki z miodem??? to autentyczny posiłek był... pomyłka jakaś. Widziałam tygodniowe menu i takich kwiatków było tam sporo. Co do efektów się nie wypowiadam, bo nie wiem, ale pewnie były przy takiej ilości kalorii...
5 godziny 34 min.
✌ Fantomas
Kurcze szkoda że ja tak nie mogę. Niestety wcinam za 5 osób, a jak mi się chce to wcinam i za 10 osób. I co? I nic.
Zaraz powiecie mi że mam zarąbistą genetykę itp. A do za przeproszeniem nie prawda.
Zauważyliście że od początku konkursu nabrałem 13kg masy. Jeżeli teraz chciałbym tyle zrzucić to zrobił bym to jeszcze szybciej? To żadna sztuka.
Wystarczy "nauczyć się" bawić swoim metabolizmem. Chcę by szybciej działał? Nie ma problemu. Zwalniamy? Też żaden problem.
Wystarczy "nauczyć się" bawić swoim metabolizmem. Chcę by szybciej działał? Nie ma problemu. Zwalniamy? Też żaden problem.
Ale takie manipulowanie jest możliwe tylko przy większej ilości jedzenia. Już o tym zresztą w komentarzach pisałem.
I imo Halinez właśnie tą drogą powinna iść a nie bawić się w głodowe racje.
Ale powtórzę raz jeszcze - jesteśmy już dorośli i decydujemy za siebie.
Ja uwielbiam jeść i dlatego wolę się bawić jedząc niż głodując :D
Ale powtórzę raz jeszcze - jesteśmy już dorośli i decydujemy za siebie.
Ja uwielbiam jeść i dlatego wolę się bawić jedząc niż głodując :D
2 godziny 49 min.
✌ Fantomas
Ja tam widzę głodowe racje. I nie mówię o pojedynczym posiłku bo śniadanie spoko. Mówię o całości. Głodówka jak się patrzy. A od tego metabolizm nigdy nie przyśpieszy :)
1 godzina 19 min.
Sebastian Lech
zasadniczo jesz tylko 2 posiłki dziennie. zakładając śniadanie o 7 rano, a obiad o 16, to głodujesz (a na pewno organizm) od 19/20-22(zależy kiedy idziesz spać) i 10/11-16. plus oczywiście czas, w którym śpisz. ani jednej dużej śliwki (chyba, że wielkości melona :D), ani 3 suszonych posiłkiem nazwać nie można ;) bynajmniej jakimś ekspertem nie jestem i mogę się mylić, ale tak mi się wydaje, na podstawie znanych mi informacji na temat żywienia :)
amelia botkiewicz
Halinez, panowie to wiadomo- mają dużo mięcha i muszą się żywić konkretnie, ale to piszę ja, 60-kilowa kobieta. Dla mnie to głodówka. Jeśli nie czujesz się na tym głodna, to obawiałabym się, czy nie masz już bardzo spowolnionego metabolizmu, bo na tym po prostu nie da się nie być głodnym. Życzę Ci oczywiście, żeby Ci się sprawdził ten sposob i żebyś osiągnęła swoje cele, ale zastanów się nad tym co wszyscy piszemy. Nikt Ci źle nie życzy, wszyscy próbują pomóc
22 godziny 24 min.
✌ Fantomas
Mam nadzieję że tak będzie, bo Super Szamson więcej je. A ona jest nieco mniejsza od nas wszystkich :)
19 godziny 46 min.
DARIUSZ PISAREK
Dajcie spokój....Halinez wie najlepiej...liczymy na super efekty diety!
17 godziny 52 min.
Jeżeli kiedyś tę dietę stosowałaś i możesz się trzymać wytycznych to dlaczego nie. Posiłki maja urozmaicone. Ilość kcal w normie, że się nie głoduje. Ważne żeby było miło i były efekty.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki.
Prezentujesz przebieg poprzedniego odchudzania, a gdzie w cyferkach można obejrzeć wyniki obecnego? Bo ja wzrokowiec jestem :) a jakoś (może źle patrzę) ówczesnych nie widzę.
Dzięki za trzymanie kciuków :)
OdpowiedzUsuńTeż trzymam swoje za Ciebie :)
Na tabelce widać moją wagę od 2006 roku do teraz. 86,3 kg to waga, którą mam teraz :)
Wow no to imponujący spadek. A nie wdziałam, bo jakoś malutki ten wykresik i te daty tak jakoś mi się pozlewały. Teraz może zapamiętam :) i ciekawa jestem ciągu dalszego :)
OdpowiedzUsuńSama się dziwię kiedy widzę, że aż tak dużo ze mnie zeszło, ale to dlatego, że w sumie wagę zrzucałam etapami. Teraz dążę do zejścia poniżej 80 kg - będzie to duże przeżycie dla mnie, bo bardzo dawno nie miałam 7 z przodu :)
OdpowiedzUsuńNo to już nie wiele zostało, zaraz zobaczysz tę 7 :)
OdpowiedzUsuńJeszcze 5 kg :)))
OdpowiedzUsuń