23.10.11

19:40 - zasypana zaległościami, z małym grzechem na sumieniu zastanawiam się...


Data dodania: 2011-10-20 19:54

... nad tym jak jutro wyciąć te 2 godziny na trening lub 3 godziny na bieg TT.
Taaak... ciągle mi on chodzi po głowie. :)
W tytule napisałam o zaległościach - mam ich sporo i niestety wymagają przyspawania
się na jakiś czas do komputera, co niewiele ma wspólnego z treningami w Pure.
Wczoraj pisałam, że dzisiaj pójdę na trening i co? I nie mam jak, bo po późnym
powrocie do domu chwilkę odpoczęłam i zaraz znowu jadę załatwić parę spraw i choćbym
chciała... to nie mam już sił na jakąkolwiek aktywność fizyczną.
Ja nawet na jedzenie nie mam ani ochoty, ani siły. Zjem kolację, bo jest mi potrzebna, a nie
dlatego, że mam na nią ochotę.
W tytule także wspomniałam o grzechu niewielkim. Grzech, bo była to pizza. Niewielki,
bo była to połowa prawdziwie włoskiej pizzy na cieniutkim cieście.
Nie będę się rozpływała jak bardzo była pyszna (po co macie cierpieć;), ale sieciówki się przy niej chowają!
Trafiłam na nią przypadkiem. Miejsce nie zrobiło na mnie jakoś specjalnego wrażenia
(Pizzeria Bella Napoli na Bródnie), zamówiłam kawę, ale potem dołączył do mnie głodny
Misiek i powiedział, że dieta dietą, ale jest głodny i bierzemy pizzę na spółkę.
Na pewno nie była to tak bardzo niezdrowa pizza jaką oferują nam sieciówki, bo była
na cieniutkim cieście, bez sosu, bez zbędnych składników. Myślę sobie, że mogła być
nawet zdrowsza niż nam się wydaje dlatego większych wyrzutów sumienia po niej
nie mam. Poza tym nie najadłam się nią aż tak bardzo...
Rozgrzeszycie mnie?
Jako pokutę zrobię te 18 km do końca tygodnia, ok ? :)
===========================
Jedzonko:
Śniadanie:
2 kromki razowca z plastrami wędzonego łososia
Przekąska:
Gorzka kawa latte
Obiad:
Połowa pizzy
Kolacja:
2 kromki razowca i filet z makreli w oliwie (odsączyłam ile mogłam...)















Komentarze:

DARIUSZ PISAREK
Już się tak nie usparawiedliwiaj z tą pizzą. Odpuszczona Ci nie będzie :)
2 dni 5 godziny 11:54
Halinez
No weź mnie nie dołuj :/
2 dni 5 godziny 12:01
DARIUSZ PISAREK
Nie ma zmiłuj :)
2 dni 5 godziny 12:11
Halinez
Już ja sobie dzisiaj dam wycisk :)
2 dni 5 godziny 12:13
amelia botkiewicz
oj tam, oj tam :) wyobraź sobie, że na dzień przed tym biegiem też jadłam pizzę :) i lody w dodatku :) nie rzucam się na pizzę, czy lody codziennie, ale czasem coś tam zjem takiego. Zakładam, że jem normalnie i tylko ilości pilnuję. Normalnie też od czasu do czasu zjem pizzę i lody. I jak ktoś skomentował wpis na Darka blogu, nie zamierzam czekać pół roku żeby się na takie rzeczy potem rzucić. Ja Cię rozgrzeszam :-D
2 dni 4 godziny 12:38
Halinez
Ufff dziękuję :D Od razu mi lepiej :)))
2 dni 4 godziny 12:40
Monika Frenkiel
Amy - to ja pisałam:-)
Uważam, że jeżeli bardzo mamy ochotę na zjedzenie czegoś, to to zjedzmy. Bo będzie to za nami chodzić, a w efekcie i tak pękniemy, tylko wtedy zjemy tego znacznie więcej:-)
Masz ochotę na pizzę - zjedz ją, a potem ją spal ćwicząc powiedzmy godzinę dłużej (lub truchtając 18 km). Ważne, żeby nie weszło ci w krew jedzenie pizzy codziennie:-). A nadmierne wurzuty sumienia prowadzą do bardzo poważnych zaburzeń odżywiania, takich jak np. bulimia. a to jest złe.
Jak widać po moich zdjęciach żeberkowo-stejkowych, postępuję według swoich rad:-)
Więc ja cię też rozgrzeszam
2 dni 4 godziny 13:01
Halinez
Super - moje sumienie już czuje się oczyszczone :) A wieczorem po biegu to już w ogóle będzie bosko. Co ciekawe - zwykle po grzechu typu "imieniny" przybierałam na wadze. Dzisiaj się zważyłam, a waga dalej powoli leci w dół, więc widocznie dużo nie przegięłam :)
2 dni 4 godziny 13:16
Rafał Leśniewski
Kobieta kobietę zawsze wytłumaczy. A ja zgadzam się z Darkiem i kara musi być:)
Większość zaleceń mówi, żeby zaspokoić psychikę na diecie można raz w tygodniu zjeść coś spoza diety. Ok. Może być też pizza, ale dlaczego od razu z salami i szynką? Brakuje tylko bekonu i/lub kabanosów. A przecież są pizze z brokułami, rukolą, szparagami, tuńczykiem, pieczarkami itp. ...
21 godziny 36 min.
Halinez
No to ja grzeszę raczej rzadziej niż raz w tygodniu. Wędlin praktycznie nie jadam, więc nie zwróciłam nawet uwagi na to, że tam są akurat salami i szynka. W ogóle trochę zamieszania było podczas składania zamówienia :)
21 godziny 15 min.
Rafał Leśniewski
haha :)
Ale wiesz, faktycznie ledwo je widać :D
21 godziny 4 min.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz