5.10.11

Ten wpis będę rzeźbiła przez cały dzisiejszy dzień o ile starczy mi weny ;)


Data dodania: 2011-09-24 11:26

Dzisiaj wyjątkowo zacznę od jedzenia, a potem biorę się za robotę,
której mam dużo, a chcę podomykać parę spraw, żeby mieć
jutro dużo czasu na przygotowanie się do przejścia na dietę.
Dzisiaj o 9.30 wszamałam ze smakiem pomidory, twarożek,
rzodkiewkę i bazylię oraz paprykę + 2 kromki razowca.
W roli przekąsek wystąpią 3 marchewki.
(na drugim zdjęciu niestety widać w jakiej pozycji "siedzę"
sobie przy moim 11' calowym notebooku. Nie dziwne, że potem
kręgosłup się oburza i pragnie bardziej sensownych pozycji ;)
Przekąska nr. 1 jest trochę spontaniczna, bo miały być marchewki,
a ona ich nie przypomina ;) Dzisiaj zrobiłam sobie pierwszy raz mieszankę
składającą się z otrębów żytnich, płatków owsianych, rodzynek, orzechów
laskowych i serka homogenizowanego (dla dodania słodyczy).
Myślicie, że taka przekąska jest ok? Mi bardzo smakowało :)
15.00 - Miałam dzisiaj dorzucić w ciągu dnia coś specjalnego, ale
jeszcze to sobie w głowie układam i pojawi się dopiero jutro.
Dzisiaj w takim razie zaczęłam jedzonkiem i nim też skończę :)
15.30 - Obiad przygotował Misio. Ugotował na parze brokuły, kalafior, ziemniaki,
a do tego upiekł łososia :)
17.20 - zjadłam przekąskę w postaci malin z jogurtem posypanym cynamonem
(dobre było)
19.30 - kolacja - kromka razowca, twaróg, pomidor, bazylia.
A marchewki zostały na jutro :)















Komentarze:

Agata Bronder
taka przekąska jest bardzo ok ;) też lubię zjeść sobie orzechów z serkiem, tylko że ja je sobie drobniutko siekam, nie dodaję rodzynek ale dodaję cynamonu dla osłody bo serek jakiego używam nie ma w ogóle cukru i tłuszczu (ma 0,3% :)
24-09-2011 14:41
Halinez
Jutro sobie użyję jogurtu, więc skorzystam z patentu cynamonowego :)) Dzięki :))
24-09-2011 14:53
Rafał Leśniewski
Zastanawiam się ile czasu dzienni tracisz na układanie i dekorowanie potraw do zdjęcia :D
24-09-2011 23:30
Paulina O.
ale te zdjęcia są smaczne :)))))))
25-09-2011 08:40
Halinez
Rafał - wbrew pozorom nie zajmuje mi to dużo czasu, bo od zawsze jak komuś robię coś do jedzenia - robię to w taki sposób, żeby patrzenie na nie również było przyjemne. Nie zawsze mi to wychodzi, co widać na fotach, ale staram się i sprawia mi to przyjemność. Dzięki dokumentacji fotograficznej łatwiej jest mi się trzymać w ryzach. Od jutra wprowadzam dietę, którą miałam podczas ostatniego odchudzania. Robię to, żeby nie zabrakło mi jakiegoś ważnego składnika, który mogłabym przegapić. Dieta ta jest trochę nudna, więc pewnie niebawem przeskoczę na inną, którą mam na oku - ta druga znowu jest składnikochłonna, bo dużo w niej jest produktów, za to mam pewność, że niczego mi nie zabraknie, a braków boję się najbardziej, bo mogą stać się przyczyną wilczego głodu, a potem efektu jo-jo.
25-09-2011 11:48

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz