Data dodania: 2011-09-06 10:31
Mniej więcej o 6.30 rozpoczęłam swój trening.
Na początku udeptywałam orbitreka przez godzinę i przyznam szczerze,
że po 30 minutach dopadł mnie kryzys, ale go jakoś przetrwałam.
W połowie orbitrekowania zaczęły mi cierpnąć stopy i nie było to przyjemne.
Później zafundowałam sobie 2 obwody po 10 powtórzeń na 4 obciążeniu.
Nadal jestem dla siebie łagodna ;)
Trening zakończyłam piętnastoma minutami na rowerku.
Zrobiłam zdjęcie i co jakiś czas będę porównywać do siebie wyniki rowerkowe.
Na początku udeptywałam orbitreka przez godzinę i przyznam szczerze,
że po 30 minutach dopadł mnie kryzys, ale go jakoś przetrwałam.
W połowie orbitrekowania zaczęły mi cierpnąć stopy i nie było to przyjemne.
Później zafundowałam sobie 2 obwody po 10 powtórzeń na 4 obciążeniu.
Nadal jestem dla siebie łagodna ;)
Trening zakończyłam piętnastoma minutami na rowerku.
Zrobiłam zdjęcie i co jakiś czas będę porównywać do siebie wyniki rowerkowe.
Na trening będę chodziła co drugi dzień.
Jutro mam wolne, ale nie oznacza to, że tutaj nie napiszę :)
Będzie wręcz odwrotnie :)
Jutro mam wolne, ale nie oznacza to, że tutaj nie napiszę :)
Będzie wręcz odwrotnie :)
---
Fotka wrzucona :) Jeszcze tylko zdjęcie wymiarów mnie czeka :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz